Z tego co wiem można starać się o alimenty w wysokośći 1/3 wynagrodzenia pozwanego. W pozwie należy wypisać mniej więcej ile wydaje miesięcznie na dziecko(ubranka, żywność,lekarstwa, basen itp.) Co do alimentów na byłą żonę, to ona także może się o nie ubiegać jeżeli rozwiązanie małżeństwa nastąpiło z winy męża, lub bez orzekania o winie( do 5 lat od daty rozwodu). W uzasadnieniu żona powinna wykazać,że pogorszyły się jej warunki finansowe.
|
|
03.04.2011 20:30 |
Mi się wydaje ,że tylko się składa pozew o alimenty, i to sąd wyznacza ile ojciec czy matka ma ma płacić/w zależności kto jest podany.I jeżeli ojciec nie płaci czy matka ,to dziecko dostaje pieniądze z Funduszu alimentacyjnego,a takiemu tatusiowi czy matce rosną koszta i wreszcie ląduje w przytulnych opłacanym przez resztę społeczeństwa podatków na parę lat w sanatorium czyli tak zwanym więzieniu.I dana osoba tam odpracowuje dane pieniążki przez fundusz i opiekę w sanatorium.A jako małżeństwo to jest podział majątku. A dlaczego matka nie pracuje ,jeżeli 2-u letnie dziecko chodzi do przedszkola i od kiedy to dwulatki chodzą do przedszkola.?. |
|
03.04.2011 21:35 |
Prawda nie jest tak różowa, moi rodzice od ponad 4 lat się rozwodzą. Oczywiście od razu po ogłoszeniu separacji moja mama wystąpiła o alimenty na dwoje dzieci. Oczekiwała sumy 2 tys. zł. Dostała 1 tys. zł chociaż mój ojciec ma bardzo dobrze prosperującą i znaną firmę w Warszawie. W przypadku dg nigdy nie wiadomo ile się zarobi, raz to jest mniej raz więcej i sąd niestety bierze to pod uwagę. Sąd po rozprawie powiedział, że to jest bardzo duża suma, rzadko się taka zdarza bo zwykle dostaje się po ok. 200zł na dziecko, a nie 500zł jak w jej przypadku. O alimenty na siebie toczy się walka przy okazji rozwodu z orzeczeniem o winie mojego ojca. Poza tym co z tego, że nie ma wykształcenia i może pracować do 17.00, na sprzątaniu można zarobić nawet 3 tys. miesięcznie i przy okazji szukać innego stałego zatrudnienia, tylko trzeba chcieć. |
|
04.04.2011 09:04 |
Dla mnie już robi się to podejrzane. Okej przedszkole jest do 16.30, od której bo jak mniemam nie od 16.00 W przedziale 8-16 spokojnie można znaleźć pracę. Jak siedzi w domu i nic nie robi to zarabia piękne okrągłe 0zł, jak poszła na głupie sprzątanie mogłabym mieć ok. 100-150zł dniówki i spokojnie wyrobiłaby się by odebrać dziecko z przedszkola. Przykro mi, ale mi to wygląda na chęć wyciągnięcia kasy od ojca bo ja jestem "gwiazda" i poniżać się kiepską pracą nie będę. |
|
04.04.2011 18:33 |